wtorek, 14 września 2010

#corobićjakprowadzić

Nadal mam ochotę na prowadzenie Apocalypse World i nadal szalenie mnie interesuje, jak odbierają tę grę osoby, które stykają się z nią po raz pierwszy.
Jednocześnie prowadzenie AW to dla mnie ciekawe doświadczenie. Podróż po omacku z atrakcjami.
Nie sądzę, żeby chciało mi się prowadzić cokolwiek innego - nie chodzi o wyższość AW, tylko o to, że inne gry które znam do mnie nie przemówiły w ten sposób.

Generalnie, mam gdzieś w głowie poukładane, co chciałabym zmienić / dopracować w swoim prowadzeniu AW. Jednak nie zawsze o tym pamiętam. Zdarzało mi się popełnić dany błąd na sesji, poprawić go na kolejnej, a potem - znowu go powtórzyć, jakbym się niczego nie nauczyła.
(W większości to są podstawowe rzeczy, z kategorii - reguły dla MC.)

* częściej wołać o rzuty; przestać stosować "say yes or roll the dice". Nie próbować nagradzać gracza za "odgrywanie" czy ciekawy pomysł na rozwiązanie problemu. Nie ta gra. Niech sukces lub niepowodzenie zależy od rzutu. A nagrodą za wkład w sesję jest przecież co innego.
 * lepiej rozpoznawać, co jest rzutem, a co nie; skoncentrować się na tym mocniej
* acting under fire - częściej pamiętać o tym "ruchu" i o tym, jaki jest uniwersalny.
 * kończyć swoje "ruchy" wyraźnym sygnałem dla gracza - "co robisz?"
 * mała zagwozdka - czy wszystkie istotne elementy jakie wprowadzam, powinny być moim "ruchem"? A co za tym idzie, mieścić się na liście "ruchów" dla MC. Czy też póki mam pomysł, po prostu opowiadać? Obecnie przychylam się do tego pierwszego - tzn. chcę najpierw się nauczyć tej listy, a potem o niej zapomnieć i po prostu stosować. Z drugiej strony, lista jest bardzo elastyczna i praktycznie wszystko co zrobię jako MC, da się podciągnąć pod jeden z ruchów MC.
 * sceny walki i ogólnie konflikty z użyciem broni - mam problem z układaniem sobie tego w głowie, raz, dwa - opowiadaniem w ciekawy sposób.
 * konflikty - ich odkrywanie / kreowanie, eskalowanie, rozwiązywanie.
 * opisy i ustawianie scen -  mniej słów, więcej treści
 * dodawanie nowych elementów - "barf forth"
*generalizując, jest wiele rzeczy, które robię prowadząc gorączkowo (improwizacja itd); i chciałabym je wygładzić.

czwartek, 9 września 2010

wtorek, 7 września 2010

Seacouver, Sesja V - Beyond Here Lies Nothin'

Totalnie nie potrafię napisać APka na świeżo, a kiedy robię to po kilku dniach nie mogę się pozbyć wrażenia, że coś zawsze mi umyka. Anyway.

Graliśmy w sobotę, 4 września. Sesja - jeśli wziąć pod uwagę czas poświęcony tylko na granie - była bardzo krótka. Nie zdążyłam zrobić połowy rzeczy, co do których chciałam, aby się pojawiły. Częściowo z powodu braku czasu, częściowo z powodu mojej demotywacji.

Nawalili gracze. Przykro mi to pisać, ale wszyscy. Zaczynając od Piotrka, który miał do nas dołączyć na tej sesji, ale zapomniał że gramy i w końcu nie mógł się pojawić, poprzez spóźnienie pozostałej trójki.
Była też drama. Wspominam ot tak, dla porządku.
(edycja) poprzez stwierdzenie "nawalili gracze" mam na myśli to, co było, zanim zaczęliśmy grać. Nie odnosi się to do samej sesji. (koniec edycji)

Ogólnie, mam wrażenie że wszystko sprzysięgło się, żeby sesja nie wyszła. Cenna nauczka na przyszłość - jeśli masz wrażenie, że w takiej sytuacji lepiej odpuścić, zrób to. Następnym razem będę mądrzejsza.

Także moja ocena sesji pod względem technicznym wypada słabiutko. Dodam jednak kilka pozytywów, dotyczących samego prowadzenia.

środa, 1 września 2010

Dokąd zmierzasz, sesjo.

 Chciałabym, żeby fabuła naszej małej kampanii w Apocalypse World była spójna. Żeby istniały prawdziwe wytłumaczenia, które da się przyporządkować do wydarzeń.  Żeby powiązania między tym, co się działo i tym, co będzie się dziać, były logiczne. I żeby w ogóle istniały.

Chciałabym wiedzieć, jakie wydarzenia mam wrzucać na kolejnej sesji.
Chyba dopadł mnie kryzys kreatywności.

Po prostu chciałabym jakiejś zamkniętej całości.